Buzzfeed News i koalicja innych śledczych rzuciła bombę na świat międzynarodowych finansów i egzekwowania prawa we wrześniu 2020 roku. Partia zhakowanych dokumentów z Sieci Egzekwowania Przestępstw Finansowych Skarbu Stanów Zjednoczonych, lub FinCEN, ujawniła niepokojący wzór nieodpowiedniego egzekwowania prawa. Kiedy banki zgłaszały podejrzenie prania pieniędzy do tej samej agencji, której powierzono monitorowanie nielegalnych pieniędzy, władze często nie robiły nic.

Było to niepowodzenie składające się z trzech elementów. Po pierwsze, transakcje wskazane przez banki w raportach o podejrzanej działalności (SAR) do FinCEN nie były w rzeczywistości blokowane. Po drugie, składanie sprawozdań chroniło banki przed odpowiedzialnością prawną, pozwalając im na dalsze ułatwianie nielegalnych transakcji (i zarabianie na opłatach).

Ten back-and-forth zaowocował takimi absurdami jak HSBC (HSBC) przekazujący pieniądze dla już zatwierdzonego oszustwa WCM777 Ponzi, a Standard Chartered (SCBFF) i Deutsche Bank (DB) pośrednio umożliwiający transakcje dla Talibów, a wszystko to przy jednoczesnym oznaczeniu transakcji jako rażąco podejrzanych. Według Buzzfeed w tamtym czasie „zasady zaprojektowane w celu powstrzymania przestępczości finansowej zamiast tego pozwoliły jej rozkwitnąć”.

Trzecia wada systemu SAR FinCEN była mniej zauważana: zagrażała ona prywatności i bezpieczeństwu klientów bankowych, którzy nie zrobili nic złego. Były agent specjalny FBI, Michael German, opisał w tamtym czasie FinCEN-owskie zapasy SAR-ów portalowi Buzzfeed jako porównywalne z masowymi „kopalniami danych” generowanymi przez inne rodzaje masowej inwigilacji.

Stanowią one doskonały cel dla rodzaju eksfiltracji, która miała miejsce.

Wiele informacji w plikach FinCEN zostało zażądanych przez Kongres w ramach dochodzenia w sprawie możliwego rosyjskiego wtrącania się w wybory prezydenckie w 2016 roku. Zawierały one mnóstwo informacji o zupełnie niewinnych klientach, które Buzzfeed i inne firmy informacyjne skrupulatnie ocenzurowały. Gdyby jednak te same informacje trafiły w ręce mniej odpowiedzialnych osób, konsekwencje mogły być katastrofalne.

W ujęciu całościowym dane FinCEN ujawniły, że system SAR jest w zasadzie przedstawieniem teatralnym z dużym budżetem na produkcję.

„Rozsądne szacunki mówią, że system monitorowania finansów, który mamy, kosztuje każdego roku dziesiątki miliardów dolarów w skali międzynarodowej”. I może to być w dziesiątkach miliardów – mówi Jim Harper, obrońca prywatności i starszy współpracownik American Enterprise Institute, libertariańskiego think tanku.

Dzięki temu budżetowi banki udawały, że monitorują wątpliwe transakcje finansowe, podczas gdy organy ścigania udawały, że je nadzorują. Ta odrobina kabuki narażała na szwank prywatność niewinnych klientów i zagrażała prawdziwym korporacyjnym powiązaniom bankowym, podczas gdy narkotykowi lordowie i oligarchowie nadal robili interesy.

Cały system może być nie tyle narzędziem zapobiegania przestępczości, co techniką biurokratycznego uspokajania, z hojną porcją totalitarnego monitoringu na wierzchu.

Główne zagrożenia związane z „de-riskingiem

W teorii, środki przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) powinny dążyć do zidentyfikowania i powstrzymania globalnego przepływu funduszy uzyskanych w wyniku działalności przestępczej lub przeznaczonych na finansowanie złośliwych podmiotów. Zaprojektowane do Duży cel to zdusić finanse złoczyńców i zwiększyć ludzki dobrobyt. Te wysiłki rozciągają się na sferę kryptowalut. Ze względu na przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy, konieczne było podanie informacji umożliwiających identyfikację osoby lub informacji „znajdź swojego klienta” podczas rejestrowania się do użytku zarejestrowanego przez krypto giełdy Coinbase (COIN) czy Binance.

Wymóg ten stanowi jeden z głównych kompromisów jego obecnego modelu AML opartego na monitorowaniu. Podobnie jak arsenał SAR FinCEN, jego dane KYC w jeszcze większej skali stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa praworządnych obywateli. Na przykład na początku 2021 roku duża ilość danych KYC została zhakowana z indyjskiej aplikacji płatniczej MobiKwik.

Jednak obecny stan działań w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy ma głębsze i bardziej systemowe koszty. I najbardziej uderzają one w najbardziej zmarginalizowanych i bezsilnych ludzi na naszej planecie.

Cały system może być raczej biurokratycznym pojazdem do krycia tyłków niż narzędziem zapobiegania przestępczości.

„Ceny bankowe idą w górę na całej linii” – mówi Jim Harper. „Dla tych, którzy czują, że nie mogą sobie pozwolić na konto bankowe, kontrola czyni je znacznie droższym”. O współczesnej bankowości Lisa Servon pisze w swojej znakomitej książce „The Unbanking of America” z 2017 roku. udokumentowanej.

Innym istotnym zmartwieniem była groźba zwiększenia regulacji dotyczących globalnego handlu i krajów rozwijających się. Wydaje się, że ataki z 11 września 2001 r. oraz jej pokryzysowe zaostrzenie reżimu sankcji i wyższe kary dla przestępców w 2008 r. przyczyniły się do zerwania międzynarodowych więzi przez amerykańskie banki. . Proces ten potocznie nazywany jest „awersją do ryzyka”. Głównym winowajcą jest tu seria krajowych czarnych list prowadzonych przez globalną Grupę Specjalną ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (FATF). Listy te w ostatnich latach szybko się rozrastały i miały zauważalny wpływ.

Matt Collin, specjalista ds. globalnego rozwoju, który pracuje w Brookings Institution i Banku Światowym, powiedział: „Widzieliśmy znaczny spadek w naszych relacjach z (międzynarodowymi) bankami korespondentami”. Dla banków w krajach rozwijających się utrata więzi bankowych z głównymi gospodarkami może na przykład poważnie wpłynąć na zdolność lokalnych gospodarek do utrzymania stabilnych relacji importowo-eksportowych.

„Te regulacje są prawdopodobnie ogólnie regresywne” – mówi Collin. Innymi słowy, obciążają kraje, banki i inne podmioty o mniejszych zasobach i mniejszym wpływie na sam system.

Mówiąc dokładniej, podobnie jak w przypadku SAR napływających do FinCEN, proces unikania ryzyka jest bardziej skoncentrowany na spełnieniu określonych procesów i kontroli niż na rozwiązaniu rzeczywistego problemu nielegalnego finansowania.

„Regulatorzy uważają, że wszystkie kraje powinny mieć podobne standardy” – mówi Collin. „Jako ekonomista uważam, że chcesz ścigać kraje, które mają dużo nielegalnych finansów. A kiedy patrzysz na to, gdzie trafiają pieniądze, to jest to kraj, który faktycznie ma dobre standardy”. Colin wspomina w szczególności o Stanach Zjednoczonych – obecnie największym na świecie celu prania pieniędzy.

„Ale te kraje nie są na czarnej liście [FATF]” – ubolewa Colin. „Mały kraj w Afryce w końcu trafia na listę”

Czy AML naprawdę działa?
Te ryzyka i przeszkody można postrzegać jako kompromisy w systemie finansowym, które ograniczają działalność przestępczą. Ale szokująca prawda jest taka, że mamy bardzo mały wgląd w to, co dokładnie dostajemy w zamian. „Pomysł, że zwalczanie prania pieniędzy i uchylania się od opodatkowania musi usunąć zachętę do popełniania przestępstw źródłowych, jest podstawowym filarem systemu” – mówi Matt Colin. „I to jest niesprawdzona część teorii zmian stojącej za całym aparatem”.

Innymi słowy, istnieje niewiele twardych dowodów na to, że surowsze przepisy dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy zmniejszają ilość handlu narkotykami i innych poważnych przestępstw.Collin wyraźnie wykazał, że przestępstwa podpadły pod nowe przepisy AML Mówi, że nie zna ani jednego badania ekonomicznego (choć przyznaje, że sporządzenie takiego badania może być trudne).

Dokładnym przypadkiem niepewnych rezultatów jest mandat FinCEN dotyczący geograficznego ukierunkowania na nieruchomości mieszkalne. Zasada ta wymaga od sprzedawców identyfikacji osób stojących za zakupem nieruchomości za gotówkę, które są często wykorzystywane do prania pieniędzy, unikania podatków i ucieczki kapitału.

„Oczekują, że te transakcje zmniejszą się po większej przejrzystości” – powiedział. „A my nie znaleźliśmy żadnych dowodów, że to się zmieniło”.

To ma jakąś srebrną podszewkę. Staromodna przestępczość może, ale nie musi mieć wpływu, ale ostatnie wysiłki mające na celu uczynienie byłych rajów podatkowych bardziej przejrzystymi obniżyły poziom unikania podatków na całym świecie, mówi Colin. „Ludzie reagują na to, ponieważ depozyty są tak bardzo niższe w rajach podatkowych”.

Pranie pieniędzy dla zwycięskich oferentów?
Nie należy jednak wylewać zbyt wielu łez na bogaczy. Przy rosnącej liczbie oszustw podatkowych, pieniądze nadal mają znaczenie, jeśli chodzi o nadzór AML.

Wpływ bogatych i wpływowych na system może być subtelny i pośredni. Na przykład Colin uważa, że słabe wyniki ostatnich wysiłków w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy nie są kwestią polityki per se, ale leniwego i niedofinansowanego wdrażania zarówno przez rządy, jak i banki. Różnego rodzaju informacje, które banki i firmy z branży nieruchomości dostarczają organom ścigania, są często po prostu oszustwem, a według Collina „FinCEN [i inne agencje] mają [raporty „Te oszustwa nie są nawet pomysłowe: „Wiele firm [w raporcie] jest własnością Jezusa Chrystusa, a jako żart Inne rzeczy, które wyglądają jak wstawione”, mówi Colin.

Niedofinansowanie regulatorów finansowych jest w Stanach Zjednoczonych chroniczne i ma tendencję do korzystania z tych, którzy mają duże kieszenie. Przez wiele lat przed ostatnim zastrzykiem gotówki ze strony administracji Bidena, Urząd Skarbowy ostrzegał o poważnym braku funduszy. Ten brak funduszy doprowadził między innymi do mniejszej liczby kontroli podatkowych u osób bardzo zamożnych. Zamożni często podejmują skomplikowane operacje, by zmniejszyć swoje obciążenia podatkowe. Podobnie nowy rejestr gruntów, który rozszerza istniejący mandat FinCEN, minął termin składania wniosków po tym, jak Kongres nie zapewnił wystarczającego finansowania projektu.

Prawdziwie sceptyczni mogą się zastanawiać, kto zyskuje na defundowaniu walki z przestępczością finansową. W końcu amerykańscy ustawodawcy nadal w dużym stopniu polegają na wsparciu finansowym ze strony dużych korporacji i zamożnych osób. Niektórzy wysocy urzędnicy państwowi, w tym były sekretarz handlu administracji Trumpa Wilbur Ross, zostali bezpośrednio poszkodowani przez wyciek informacji finansowych.

Pieniądze są uprzywilejowane także w inny sposób. Według Collina, ostatnie badania wskazują, że wpływ działań AML na relacje z bankowością korespondencyjną może być mniejszy niż spadek rentowności danej relacji. Pieniądze odgrywają jeszcze większą rolę w tym, jak dokładnie banki prześwietlają poszczególnych klientów. „Jeśli jest to rosyjski oligarcha zarabiający miliony dolarów, łatwiej jest go odrzucić” – mówi Colin. „Dla małej firmy, która nie robi tak wiele, trudno jest spojrzeć w drugą stronę.

Czy można to naprawić?
W pewnym sensie nie jest to nowość. Wszelkiego rodzaju prywatność finansowa była znacznie bardziej dostępna dla ludzi zamożnych niż dla przeciętnych. Jednak, co szczególnie gorzkie, środki AML sprawiły, że rentowność i bogactwo stały się ważniejszym czynnikiem decydującym o tym, kto ma dostęp do globalnej bankowości, nawet w przypadku rzeczywiście wątpliwej działalności.

Jak wspomniano wcześniej, zamożni zwolennicy ustawodawcy niekoniecznie muszą chcieć, aby system AML działał idealnie. Bardzo ambitnie podchodzą do jego poważnego wykonania.

W tym samym momencie, według Harpera z AEI, reformy, które mogłyby osłabić nadzór i kontrolę finansową są w dużej mierze zakazane wśród polityków. Zwraca on szczególną uwagę na obecny próg $10,000 dla raportowania transakcji gotówkowych do IRS. W obecnym kształcie wymagania są niewiarygodnie szerokie, konkretnie właściciel mieszkania, który otrzymał swoje płatności gotówkowe od najemców ponad $10,000 w ciągu roku, lub w gotówce sprzedał samochód za ponad $10,000 Obejmuje dealerów samochodowych.

Ale ten warunek stał się tylko tak uciążliwy i śmieszny przez dekady braku ustawodawstwa. „W 1972 roku został ustalony na poziomie $10,000” – powiedział Harper. „Jego odpowiednik wynosi teraz około $70,000 lub $80,000 [ze względu na. inflacja].

Może to jest z natury podejrzane w stosunku do ludzi, którzy dawno temu przenieśli tyle gotówki…Nie zgadzam się z tym, ale przynajmniej rozumiem argument.

„Ale $10 000? Niestety, muszę to ciągle przekazywać wykonawcy.”

Skorygowanie tej dysproporcji jest politycznie niemożliwe, powiedział Harper, ponieważ zagraża całej przesłance zwiększonego nadzoru finansowego. „Jeśli otworzysz tę dyskusję, musisz otworzyć resztę dyskusji”. Pomimo dodatkowych kosztów, banki nie mają wpływu na forsowanie biurokracji, ponieważ sprawiłoby to, że wydawałyby się słabsze dla piorących pieniądze, niż (oczywiście) już mają.

Pod hasłem „skuteczne AML” podejmowane są próby zbadania rzeczywistej skuteczności środków AML. Innowacje technologiczne mogą ewentualnie pomóc w przełamaniu tego impasu: Firma Consilient, tworzy oparte na uczeniu maszynowym rozwiązania AML dla banków, podobne do tych, które są wykorzystywane przez firmy zajmujące się kartami kredytowymi do wykrywania oszustw. Co ważne, ich „sfederowane” podejście do danych ograniczyłoby dzielenie się informacjami o klientach poza bankami, co być może uczyniłoby je bardziej prywatnymi i skutecznymi niż obecna, przestarzała metoda SAR.

Wreszcie, istnieje techniczna możliwość porzucenia istniejącego systemu bankowego poprzez kryptowaluty lub porównywalne platformy. Jak pokazało ostatnie działanie FinCEN przeciwko mikserowi Tornado Cash, to okno możliwości zamyka się, a praktyczna potrzeba prawdziwej decentralizacji jest coraz większa.

Jest bardzo niepewne, czy kryptowaluty dotrą tam, zanim wysiłki przeciw praniu pieniędzy z niejednoznacznymi korzyściami przerodzą się w poszukiwanie całkowitej kontroli autorytarnej. Harper obawia się, że ściśle kontrolowany system spowoduje znaczne szkody społeczne.

„Kompletny nadzór finansowy spowodowałby powstanie naprawdę uregulowanego społeczeństwa, które jest bardzo zgodne z prawem” – twierdzi Harper.

„Nie byłoby to jednak społeczeństwo moralne”.

Avatar
Natasha Dean

With an eye for detail and understanding of this exciting industry. My experience has given me an understanding of crypto trends and how to effectively break them down. I have a soft spot for NFTs and the Metaverse.